Każdy z nas ma jakiś profil sensoryczny – zarówno dzieci, jak i do-rośli. Niektóre dzieci wydają się nie zauważać pewnych bodźców np. mogą spać przy włączonej muzyce – mówimy o nich, że mają wysoki próg pobudzenia, gdyż reagują dopiero na naprawdę silne doznania. Inne z kolei zauważają wszystkie najmniejsze bodźce, odbierając je często jako szczególnie nieprzyjemne, czy wręcz zagrażające i stosując wobec nich strategie unikania – mają więc niski próg pobudzenia.
Profil sensoryczny to sposób w jaki przetwarzamy bodźce. Mówi nam, jakie bodźce preferujemy, a jakich unikamy. To wpływa na nasze codzienne funkcjonowanie i wybory, jeżeli chodzi o pracę zawodową, czy sposób spędzania wolnego czasu. Podobnie jest w przypadku dzieci – one również instynktownie wybierają aktywności, które zaspo-kajają ich apetyt sensoryczny.
Profil, a zaburzenia przetwarzania sensorycznego
Czasami profil sensoryczny jest mylony z zaburzeniami przetwarzania sensorycznego (integracji sensorycznej). Profil to po prostu upodobania sensoryczne (coś lubimy mniej, coś bardziej i na tym opieramy swoje wybory), natomiast o zaburzeniach mówimy wtedy, kiedy sposób w jaki przetwarzane są bodźce, utrudnia i zaburza: rozwój dziecka, jego codzienne funkcjonowanie, relacje rodzinne i społeczne. Podsumowując, profil sensoryczny ma każdy z nas, a zaburzenia integracji sensorycznej tylko część osób. Ile dokładnie? Obserwuje się, że ok. 15% populacji ma problemy z przetwarzaniem bodźców. Nauczy-ciele i inni specjaliści pracujący z dziećmi zgłaszają, że dzieci z trudnościami sensorycznymi przybywa (z roku na rok), w zastraszającym tempie.
Profile sensoryczne w Polsce
W Polsce tematyką profili zajmuje się dr Marta Wiśniewska, która stworzyła autorskie narzędzie do badania potrzeb sensorycznych dzieci – Profil Sensoryczny Dziecka (3-10 lat). Jest to zestaw kwestio-nariuszy, który pomaga określić na jakim biegunie reakcji i zachowań sensorycznych jest dane dziecko. Co ciekawe, narzędzie to można wykorzystywać nie tylko w pracy z dziećmi w normie intelektualnej, ale także z dziećmi z różnymi zaburzeniami rozwojowymi. Jest ono szeroko dostępne dla terapeutów, pedagogów i psychologów 🙂
Opisując profile sensoryczne dzieci można (za dr Martą Wiśniewską) użyć porównań do postaci z bajki „Kubuś Puchatek”, dzięki czemu łatwiej sobie wyobrazić, jakie cechy posiada osoba o danym profilu.
Wyróżniamy cztery profile sensoryczne:
1.Wrażliwość sensoryczna
Dzieci wrażliwe sensorycznie mają niski próg pobudzenia, co oznacza, że silnie reagują na nawet niewielki bodziec, ale biernie go przyjmują. Są to często dzieci nastawione na stałe rozpoznawanie bodźców czyli o wyraźnym odruchu orientacyjnym. Czasami nazywamy je dziećmi o podwójnym „alter ego” KUBUŚ-KRÓLIK. W momencie gdy nie ma wielu przeszkadzających bodźców, są zwykle pogodne i wyluzowane jak KUBUŚ z bajki, ale w momencie zbyt dużej ilości dystraktorów, stają się marudne, płaczliwe a ich zachowanie jest zdezorganizowane – marudzący KRÓLIK. Stan pobudzenia narasta, aż do kulminacyjnego momentu totalnego przebodźcowania i wybuchu emocjonalnego. Może to być atak płaczu, marudzenie, agresja a nawet autoagresja.
2. Obronność sensoryczna
Wskutek niskiego progu pobudzenia, dzieci o tym profilu silnie reagują na bodziec, ale aktywnie go unikają, wycofują się z aktywności. Można je porównać do PROSIACZKA z bajki, który preferuje powtarzalne sytuacje, nie lubi zmian i wszystkiego się boi. A do tego aktywnie unika bodźców – zasłania oczy, uszy, zatyka nos, chowa się w kącie lub pod stołem. Aktywnie się broni. Młodsze dzieci potrafią nawet odciąć się od większej ilości bodźców poprzez ucieczkę w sen.
3.Słaba rejestracja bodźców sensorycznych
Dzieci te potrzebują silnych bodźców, aby je zauważyć, mają obniżoną wrażliwość i niską reaktywność. Są bierne, apatyczne, mało ruchliwe i niezainteresowane obserwacją otoczenia, nie wykazują inicjatywy, za to szybko okazują znudzenie, jak KŁAPOUCHY z bajki. Często są określane jako flegmatyczne.
4. Poszukiwanie bodźców sensorycznych
Te z kolei, potrzebują silnych bodźców, dlatego aktywnie ich poszukują poprzez ciągłe przemieszczanie się, bieganie, skakanie, przewracanie i obijanie o osoby i przedmioty, tak, jak TYGRYSEK z bajki. Jest to najłatwiej zauważalny „gołym okiem” profil sensoryczny, od razu go widać i słychać
I co z tymi profilami?
Mamy różne profile sensoryczne, różnimy się od siebie i dzięki temu nasze życie jest ciekawe oraz różnorodne. Tak samo dzieci potrzebują na co dzień aktywności dopasowanych do ich potrzeb sensorycznych.
To, jaki posiadają profil sensoryczny, wpływa na ich codzienne funkcjonowanie w domu, przedszkolu czy szkole. Warto o tym pamiętać, jako rodzice oraz nauczyciele.
Autorka tekstu – Aleksandra Charęzińska – Pedagożka specjalna, terapeutka integracji sensorycznej, specjalistka diagnozy i terapii pedagogicznej, nauczycielka, trenerka i wykładowczyni akademicka. Od 20 lat pracuje z dziećmi, rodzicami i nauczycielami. Doświadczenie zdobyła pracując w szkołach, poradniach i ośrodkach terapeutycznych.