Na pytania dotyczące rozwoju wyobraźni, odpowiada Barbara Pikos
Kierownik Działu Marketingu St. Majewski
Nie mogło nas zabraknąć w tak ważnym projekcie! To między innymi wyraz społecznej odpowiedzialności i realizacja naszej misji. Jako lider branży artykułów szkolnych i przedszkolnych od ponad 130 lat wyposażamy dzieci w przybory plastyczne i papiernicze, artykuły do prac kreatywnych oraz przybory piśmiennicze, inspirujemy plastycznie, pomagamy w rozmowy małej motoryki. Edukujemy dzieci, ale i rodziców, wspieramy nauczycieli. Szczególnie marka Bambino – nasz najbardziej barwny brand – pomaga rozwijać twórcze pasje najmłodszych, ale też dostarcza frajdy dorosłym, którzy pasjonują się tematyką “zrób to sam” lub szukają możliwości odstresowania się po całym dniu spędzonym przed ekranem komputera, np. kolorując mandale.
Bambino w ramach Kampanii „Odłącz się – Połącz się” pragnie zachęcić dzieci i rodziców do wspólnego spędzania czasu, do plastycznych aktywności, do wspólnych kreatywnych wyzwań – bo warto zaskoczyć babcię własnoręcznie wykonaną laurką czy prezentem, przygotowanym wspólnie, rodzinnie, z sercem.
Będąc na rynku od kilku pokoleń, zdobyliśmy niemałe doświadczenie. Zdobywamy je każdego dnia, bo jesteśmy blisko dzieci, z dziećmi i dla dzieci. Nasi kreatywni pracownicy dzielą się swoimi doświadczeniami w oparciu o własne praktyki wychowawcze, wskazując realne potrzeby dzieci i rodziców w różnym wieku. Ściśle pracujemy również z nauczycielami edukacji przedszkolnej i wczesnoszkolnej oraz z plastykami. Nie są nam obce programy nauczania, słuchamy rad metodyków. Jesteśmy obecni w środowisku artystów, hobbystów, osób, które inspirują plastycznie. Produkty rozwijamy również, obserwując globalne trendy na świecie.
Warto zacząć od najprostszych praktyk i narzędzi i je stopniowo, wraz z wiekiem i doświadczeniami dziecka, rozwijać. Nie trzeba od razu wyposażać malucha w profesjonalne sztalugi i pędzle. Przyroda wokół nas daje nieograniczoną przestrzeń do kreatywności. Można ją obserwować i próbować zaobserwowane zjawiska przełożyć na papier. Miesiąc maj daje nieprawdopodobne możliwości! Można pójść na spacer, wsłuchać się w dźwięki wiosny, w śpiew ptaków, szelest poruszanych wiatrem gałązek i traw, napawać się zapachem kwitnących drzew i zapatrzeć się w kolory nieba, trawy, kwitnących kwiatów i otaczającej nas zieleni. Po spacerze warto zachęcić do zabawy w kolory – niech dziecko wybierze te kolory, np. farb, które spotkało w trakcie spaceru i przyporządkuje do zaobserwowanych elementów przyrody. Niech opowie, co zapamiętało z wycieczki, niech wskaże kolor, który najbardziej polubiło czy zapamiętało, którego było najwięcej. I niech przystąpi do malowania. Skoro mowa o naturze, to paluszkami, całymi dłońmi, a może stopami? Dzięki temu pozna konsystencję, zapach, dozna kolejnych bodźców.
Malowanie farbami nie musi odbywać się w domu czy tradycyjnie na kartce z bloku. Można w ogrodzie czy na placu zabaw, na papierze lub np. na folii stretch rozwiniętej pomiędzy drzewami lub słupkami, tworzyć piękne małe działa sztuki, które sprawią dziecku ogromną frajdę, zagospodarują dobrze czas, a nade wszystko włączą kreatywność. Dla dzieci starszych można podnieść poprzeczkę – niech rysują czy malują kwiaty, ptaki czy motyle, które spotkały na spacerze lub niech zapatrzą się w niebo i obłoki – tam można zaobserwować przeróżne kształty, postaci, dostrzec całe historie, które płynnie się zmieniają. Trzeba tylko chcieć znaleźć czas, odłożyć smartfony, zapatrzeć się w przyrodę i otaczający świat – absolutnie bezkosztowo, w zasięgu ręki każdego z nas.
Absolutnie tak! Narzucanie schematów ogranicza kreatywność. Rysowanie od linijki, kolorowanie z mottem przewodnim „tylko nie wyjeżdżaj za linię” poskramia kreatywność, zawęża przekaz, nie oddaje pełni charakteru dziecka. Podobnie strofowanie malucha za to, że pobrudził się w trakcie zabaw plastycznych bardzo negatywnie wpływa na otwartość dziecka na kolejne twórcze eksperymenty, a nawet na podstawowe aktywności z obszaru plastyki realizowane w szkole czy przedszkolu. Pamiętajmy, że do zabaw z farbami, flamastrami czy kredkami warto założyć dziecku fartuszek ochronny, który zabezpieczy odzież przez zabrudzeniem. Jeśli decydujemy się na plastyczne aktywności w salonie na stole, warto zdjąć obrus, położyć specjalne podkładki ochronne na stół, mieć w pogotowiu ręczniki papierowe i mokre chusteczki. Jeśli decydujemy się na malowanie farbami, nie zapominajmy o kubeczku „niekapku’ – specjalnym pojemniczku na wodę z blokadą wylania, w którym dziecko komfortowo i bezpiecznie zwilży i wypłucze pędzelek, bez obawy, że wyleje wodę, nawet jeśli kubeczek się przewróci. Wówczas malowanie ma szansę stać się twórczą przygodą, a nie stresem i domową nerwówką.
Do zabaw plastycznych również trzeba wygospodarować odpowiednią ilość czasu. Presja nie sprzyja kreatywności, dlatego istotne jest mierzenie sił na zamiary. Należy wziąć pod uwagę, że plastyczna zabawa wymaga przygotowania stanowiska pracy, narzędzi, a po jej zakończeniu konieczne jest posprzątanie, stąd istotne jest zaplanowanie i dobre rozłożenie sił i czasu. Jeśli praca jest bardziej skomplikowana czy dużych rozmiarów, warto podzielić ją na kilka etapów, aby nie zniechęcić dziecka i nie przemęczyć go. To jest istotne zarówno w odniesieniu do zabaw plastycznych organizowanych w domu, ale i przeprowadzanych w placówkach szkolnych, świetlicach czy na kółkach plastycznych. Pamiętajmy, że wolność, w tym kontekście, nie może wykluczać pewnej dyscypliny, która wynika ze wspomnianej organizacji przed i po twórczej zabawie.